www.wio.fora.pl

rredan

Ostatnio, mniejsza o powody, zdarza się, że bywają problemy z dostępem do strony opencaching.pl. Wczoraj boleśnie się o tym przekonaliśmy kiedy po kilkukilometrowym spacerze wśród rozkwieconych wrzosem bolewickich sosen okazało się, że grzybów definitywnie nie ma.
Co robić? Na kesze hubcia nie mieliśmy ochoty, choć było najbliżej więc stanęło na Międzyrzeczu lub Świebodzinie. Z tych dwóch wybraliśmy śląskie miasto. Wystarczyło użyć Alternatywnego GPX i z Locusem ruszyć w drogę. Na miejscu okazało się, że strona padła, a my nie wiemy nic o miejscowych keszach. Jest tam jeden czy dwa kesze z GC ale to nie to samo... Co wtedy?
Poratować się można [link widoczny dla zalogowanych]. Przeglądanie online jest niezupełnie intuicyjne ale da się :).

prjd

też mieliśmy z tym problem wczoraj zawsze mamy 100% zgrane w w pdf i nie trzeba na miejscu korzystać z internetu przygotowania do wyprawy wcześniej to dobra rzecz jednak przy takiej ilości ładowanej do te zawieruszył się jeden z PDFów jesteśmy na miejscu skrzynki nie ma... musiała być tu ale na potwierdzenia pokaż spojler i piszemy DNFa a tu brak szybko wejdę na stronę i lipa też nic wejdę przez colubusa a TY dzwoń do brata może jest przy kompie niestety nic zawsze strona nie odpowiadała dziś logując skrzynki stwierdziliśmy że fakt dobrze szukaliśmy jednak mogło się zdarzyć że tyle km na daremno Sad

mi się wydaję że mają jakiś słaby serwer przy ciągle przybywającej liczbie użytkowników i skrzynek trzeba by było wymienić na lepszy a to są spore koszta Sad

druga sprawa to optymalizacja... na co komu skrypt sprawdzający czas żeby wylogować jeszcze co 15 minut... mnie osobiście tylko wkurza wiem że można go wyłączyć jednak domyślnie większość użytkowników ma go tak ustawionego. myślę że niedoróbek jest więcej większość problemów zaczęła się po dołożeniu czatu z którego nikt nie korzystał prawie obecnie już go nie ma jednak nie wszystkie problemy zostały usunięte które zaczął on wywoływać. Wieczorem gdy duża liczba osób jest na OC możliwość szybkiego korzystania jest praktycznie niemożliwa Sad

dobrze że jest coś takiego nie wiedziałem o tym a na pewno w sytuacji awaryjnej się przyda :d

taiffun

Idę krok dalej i bazę offline noszę ze sobą. Smile

A co do intuicyjności...
Możliwe jest stworzenie jakiejś aplikacji współpracującej z bazą która tworzyłaby płaszczyznę i zaznaczała na niej kesze na podstawie współrzędnych, niczym w GPSach nie obsługujących map? Nie kodzę więc nie wiem na ile to trudne do napisania, ale coś takiego drastycznie podwyższyłoby intuicyjność korzystania.

ronja

Pytanie raczej do speców: A może 'GCLOG' Marcina albo 'planer' Futrzaka mogłyby w jakiejś części zastąpić bazę on-line ? Nie mam bladego pojęcia, jak się synchronizują (zapewne też z jakimś opóźnieniem), ale są.

rredan

Pomoże tylko coś, co replikuje bazę danych. Poza "bazą filipsa" nie spotkałem się z czymkolwiek, co by to robiło.

brasia